piątek, 24 lutego 2012

Recenzja: Sleek MakeUp Paleta 12 Cieni I-Divine AU NATUREL NUDE

Witajcie po dłuższej przerwie. W końcu się zebrałam do napisania recenzji paletki, którą otrzymałam do recenzji dzięki uprzejmości Pani Alicji ze sklepu www.KosmetykoMania.pl .

Dzięki temu, że nie recenzowałam jej zaraz po otrzymaniu, wiem o palecie o wiele więcej niż zwykle po otwarciu.

Czas używania: od listopada 2011r.

Opakowanie: Schludne, higieniczne, z lusterkiem, słowem - super.

Cena: 28,90 zł

Plusy:

* pigmentacja!!!!
* ilość cieni
* jakość w porównaniu do ceny produktu
* trwałość
* wydajność (akuratne na rok)
* kolory współgrające ze sobą
* nie uczuliła mnie ^^
* śliczny shine cieni połyskujących (połyskujące drobinki)
* łatwo się nimi cieniuje, łatwo się je rozciera

Minusy:

* brak ;)



poniżej fotki.
modelka: Ania Z.
fotograf: Waldemar Gajda & Alice Duchiewicz (czyli ja:) )
make-up: Alice Duchiewicz





Podsumowanie:

Myślę, że niecałe 30 zł na taką paletkę to odpowiednia suma. Wiele osób będzie usatysfakcjonowanych. Co więcej, kompaktowość paletki, dobranie kolorystyki, cudownej urody drobinki i to, że cienie się nie kruszą, wzbudza zaufanie do marki.

Ocena: 5/5

Dziękuję Pani Alicji ze sklepu Kosmetykomania.pl za udostępnienie paletki do recenzji :)

W następnym wpisie: recenzja kilku kosmetyków Oriflame.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Noworoczne, pomarańczowe hej

Witam serdecznie,

widziałam dziewczyny zasypują blogi postanowieniami noworocznymi, ja z kolei zapomniałam sobie takowe wymyślić ;)

Wczoraj wstałam o 16, ciemno już było :D

Nie było mnie tu długo, ale mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałyście :)
Mam do recenzji paletkę, którą dostałam dzięki uprzejmości Pani Alicji z www.kosmetykomania.pl, i tak się zbieram do tej recenzji już długo. Ciągle przekładam, bo jestem osobą alergiczną i czekałam jak się paletka będzie zachowywać, poza tym chcę pokazać Wam coś super, a nie po prostu recenzję. No. :)

Życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku :)

niedziela, 9 października 2011

Kawa i ciasteczko :)

Hej,

dawno mnie tu nie było, ale to dlatego, że byłam chora przez kilka dni, i musiałam zebrać siły, by malować na pokazie mody wczorajszym. Jak tylko dostanę zdjęcia, to Wam się pochwalę :)

Dziś kolejny uroczy błyszczyk, wspomniane wcześniej ciasteczko.

Natural Products Balsam do ust 'Ciastko' Raspberry


Średnica ciasteczka 3,5 cm, wysokość ok. 2,5 cm.

Skład:
Polybutene, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Hydroxystearic Acid, Parfum (Fragrance), Tocopheryl, Acetate, May contain: CI 77019 (Mica), CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 45380 (Red 21 Lake), Benzyl Alcohol, d-Limonene, Hydroxymethylpentylcyclohexene-carboxaldehyde.

Skład obfituje w naturalne składniki (Mica, Titanium Dioxide) dlatego nie jest to zwykły toksyczny balsamo-błyszczyk, aczkolwiek dwa ostatnie składniki (d-Limonene, Hydroxymethylpentylcyclohexene-carboxaldehyde) mogą wywołać alergię. 

Działanie:
Nawilża, lekko skleja usta. Konsystencja jest gęsta, dlatego też nakładanie kosmetyku nie jest najłatwiejsze.
Dość długo trzyma się na ustach. Można zaobserwować mikro-drobinki.

Zapach:
Malinowy. Zapach utrzymuje się tylko w pudełeczku, na ustach go nie czuć wcale. Zapach balsamu jest sympatyczny :)

Opakowanie:
Jest świetne. Porządnie zrobione plastikowe pudełeczko w kształcie ciasteczka. W sprzedaży różne wersje kolorystyczne, ja wybrałam w gwiazdki i posypkę, z różowym lukrem na wierzchu. Trzeba trochę siły, by otworzyć opakowanie, ale to raczej plus niż minus, przynajmniej się nie otworzy w torebce i nie pobrudzi niczego.

Podsumowanie:
Szczerze polecam na prezent, podobnie jak poprzednio recenzowana błyszczykowo-balsamowa torebeczka. Miłośniczki takich gadżetów na pewno będą zachwycone, bo ten błyszczyk jest po prostu uroczy.

Cena: 14 zł
Ocena: 5/5










środa, 5 października 2011

Błyszczyk w kształcie torebeczki :)

Witajcie,

dziś ciąg dalszy ostatnich zakupów w sklepie internetowym www.kosmetykomania.pl :)

Natural Products Błyszczyk do ust 'Portfel' Pink Bow





Torebeczka jest malutka, ale w tym tkwi jej urok. Wysokość 3,5 cm, szerokość ok. 5 cm.

Skład:

Polybutene, Paraffinum Liquidum, Hydroxystearic Acid, Parfum (Benzyk Alcohol), Tocopheryl Acetate.

Działanie:

Błyszczyk pachnie cudowną czekoladą. Uwielbiam zapach czekolady w kosmetykach. Akurat w tym ten zapach nie jest tandetny, tylko prawdziwie czekoladowy. Lekko skleja usta, drobinek nie ma,  specjalnie się nie błyszczy, więc bliżej mu do balsamu. W środku jest 4.2 g błyszczyku, jeszcze nie wiem jak z wydajnością, choć póki co zapowiada się na to, że błyszczyk posłuży długo.
Świetnie nawilża usta!

Podsumowanie:

Kupiłam ten błyszczyk, bo zauroczyło mnie opakowanie. Jestem zaskoczona jakością tego produktu.
Kokardka na torebce jest osobnym elementem, zapięcie tak samo. Plastik jest jakiś taki trwalszy.

Błyszczyk może być uroczym prezentem :)

Cena: 14 zł
Ocena: 5/5

poniedziałek, 3 października 2011

Czekoladowo i ciastkowo.

Witajcie, to mój drugi wpis. Miałam napisać wcześniej, ale akurat wyjechaliśmy na mini-wakacje nad morze do znajomych (którym bardzo dziękujemy za gościnę!:) )
Po przyjeździe zastałam avizo, poszłam zatem na pocztę i odebrałam paczkę ze sklepu internetowego www.kosmetykomania.pl . Wybrałam ten sklep, bo nie dość, że przesyłka tania, to i ceny konkurencyjne. Poza tym gdzieś przeczytałam, że obsługa klienta wzorowa, i się wcale nie zawiodłam.
Do konkretów. Głównie E.L.F. i kilka zupełnie nieznanych mi marek.

1. LAVAL PUCKER UP Plumping Gloss
2. e.l.f. CREAM EYELINER W ŻELU Black
3. e.l.f. POWIĘKSZAJĄCY USTA Błyszczyk Oasis
4. e.l.f. EARTH AND WATER MASCARA DUO Black
5. e.l.f. EYELID PRIMER baza pod cienie
6. Natural Products Balsam do ust 'Ciastko' Raspberry
7. Natural Products Balsam do ust 'Portfel' Pink Bow
8. e.l.f. SHIMMERING WHIP Rozświetlacz Toasted

Mam zamiar wam opowiedzieć o każdym z tych kosmetyków, ale po kolei. na pierwszy ogień:

LAVAL PUCKER UP Plumping Gloss. Producent zapewnia, że błyszczyk powiększy usta.

Skład:

Polybutene, Mineral Oil, Pentaerythritol Tetraisostearate, Polyethylene, Hydroxy Stearic Acid, Polyethylene, Phenoxyethanol, Menthol, Perfume, Mica.

Działanie:
Szczerze? Powiększenie ust jest bardzo minimalne. Produkt pachnie delikatnie mentholem, smaku praktycznie nie ma. Nie ma żadnych drobinek ani koloru, jest po prostu dobrze nawilżającym błyszczykiem (nie balsamem, gdyż błysk jest cały czas). Zobaczymy jak się będzie zachowywać po kilku dniach użytkowania, czy nie wysuszy ust. Popularnego przy tego typu produktach mrowienia prawie nie ma.

Cena: zapłaciłam 4.50 za ten błyszczyk, myślę, że ani nie przepłaciłam, ani nie kupiłam cuda ;). Znam lepsze tego typu błyszczyki.

Ocena: 3/5 . zmiana na 4/5

Edit 04.10.2011: Błyszczyk jest trwały, i powiem Wam, że nawilża porównywalnie do carmexu, którego jestem zagorzałą fanką. Poza tym zapomniałam napisać, że Laval nie zlepia ust :)



środa, 28 września 2011

Próba mikrofonu

Dzień dobry wieczór, czy wszyscy mnie słyszą? Tak? No to ok, mogę zacząć przygodę z pisaniem recenzji, dzieleniem się z Wami odkryciami pozytywnymi i negatywnymi..

Studiuję wizaż, w życiu zajmuję się fotografią, ale tutaj chciałabym się rozpisywać głównie o kosmetykach :) Co oczywiście wcale nie przeszkadza w tym, żeby łączyć przyjemnie z pożytecznym -> może będę wstawiać sesje z użytymi kosmetykami :) Żeby nie było nudno.

Template jest uroczy, ale nie wiem, czy na dłuższą metę się sprawdzi, także może się jeszcze zmienić. Jeśli macie jakieś sugestie, to zapraszam :)

Jutro zaprezentuję pierwszą relację. Postaram się jakoś przejrzyście segregować wpisy.

Pozdrawiam!