niedziela, 9 października 2011

Kawa i ciasteczko :)

Hej,

dawno mnie tu nie było, ale to dlatego, że byłam chora przez kilka dni, i musiałam zebrać siły, by malować na pokazie mody wczorajszym. Jak tylko dostanę zdjęcia, to Wam się pochwalę :)

Dziś kolejny uroczy błyszczyk, wspomniane wcześniej ciasteczko.

Natural Products Balsam do ust 'Ciastko' Raspberry


Średnica ciasteczka 3,5 cm, wysokość ok. 2,5 cm.

Skład:
Polybutene, Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Hydroxystearic Acid, Parfum (Fragrance), Tocopheryl, Acetate, May contain: CI 77019 (Mica), CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 45380 (Red 21 Lake), Benzyl Alcohol, d-Limonene, Hydroxymethylpentylcyclohexene-carboxaldehyde.

Skład obfituje w naturalne składniki (Mica, Titanium Dioxide) dlatego nie jest to zwykły toksyczny balsamo-błyszczyk, aczkolwiek dwa ostatnie składniki (d-Limonene, Hydroxymethylpentylcyclohexene-carboxaldehyde) mogą wywołać alergię. 

Działanie:
Nawilża, lekko skleja usta. Konsystencja jest gęsta, dlatego też nakładanie kosmetyku nie jest najłatwiejsze.
Dość długo trzyma się na ustach. Można zaobserwować mikro-drobinki.

Zapach:
Malinowy. Zapach utrzymuje się tylko w pudełeczku, na ustach go nie czuć wcale. Zapach balsamu jest sympatyczny :)

Opakowanie:
Jest świetne. Porządnie zrobione plastikowe pudełeczko w kształcie ciasteczka. W sprzedaży różne wersje kolorystyczne, ja wybrałam w gwiazdki i posypkę, z różowym lukrem na wierzchu. Trzeba trochę siły, by otworzyć opakowanie, ale to raczej plus niż minus, przynajmniej się nie otworzy w torebce i nie pobrudzi niczego.

Podsumowanie:
Szczerze polecam na prezent, podobnie jak poprzednio recenzowana błyszczykowo-balsamowa torebeczka. Miłośniczki takich gadżetów na pewno będą zachwycone, bo ten błyszczyk jest po prostu uroczy.

Cena: 14 zł
Ocena: 5/5










7 komentarzy:

  1. kuuurcze, skutecznie kusiłaś do czasu, aż przeczytałam o drobinkach ;<

    OdpowiedzUsuń
  2. + czekam niecierpliwie na recenzję rozświetlacza z elfa, bo jest na mojej wishliście juz jakiś czas, ale jakoś boję się wrzucić go do koszyka ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. H4h4, tych drobinek praktycznie nie widać, więc nie masz się czym przejmować :)

    Rozświetlacz z elfa jest dla mnie zaskoczeniem - jego konsystencja. Napiszę o tym jak się zastanowię gdzie bezpiecznie wylać kosmetyk do zdjęcia :D

    dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog . Dołączam do obserwatorów tego bloga . Liczę na to samo ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. super się zapowiada ;)
    dodajemy do obserwowanych? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne no i czekam na nowego posta i obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  7. małe cudeńko :))
    PS. Jeśli chcesz zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń